środa, 3 kwietnia 2013

Rozdział 5 .

Nie mogła spać. Ciągle myślała o tym , co by było gdyby na zawsze wyprowadziła sie od rodziców ale bała sie że sobie nie poradzi. Te ciągłe picie , palenie , zażywanie narkotyków . Zeszła by na same dno. Wkońcu usnęła , ale co dwie godziny sie budziła bo miała koszmary. Z samego ranka wybrała się do swojego ulubionego sadu , gdzie spędzała swoje dzieciństwo. Spotkała tam Harrego.
- Witaj Nicol.
- Cześć.
- Co tam u ciebie słychać , przejdziemy się ? 
- Możemy.
Spacerowali dobre dwie godziny. Robiło sie zimno , Harry dał jej swoją bluzę. Usiedli pod jabłonią i zaczeli rozmawiać.
- Nicol , wiesz co ? Masz bardzo ładne oczy
- Dziękuje.
Zawstydziła się i spuściła głowę. Harry ją pocałował.

_____________________________________________________________

sory że krótkie ale nie mam czasu ; * 

1 komentarz:

  1. Proszę, zmień kolor czcionki. Mega niewygodnie się czyta! :)
    A po za tym, błagam o więcej opisów sytuacji, niż dialogów. Gdy jest więcej dialogów, to nie jest takie ciekawe, nie czuć uczuć bohaterów. :)
    Zapraszam na : http://iwantdieinyourarms.blogspot.com/ ! :)

    OdpowiedzUsuń