środa, 3 kwietnia 2013

Rozdział 5 .

Nie mogła spać. Ciągle myślała o tym , co by było gdyby na zawsze wyprowadziła sie od rodziców ale bała sie że sobie nie poradzi. Te ciągłe picie , palenie , zażywanie narkotyków . Zeszła by na same dno. Wkońcu usnęła , ale co dwie godziny sie budziła bo miała koszmary. Z samego ranka wybrała się do swojego ulubionego sadu , gdzie spędzała swoje dzieciństwo. Spotkała tam Harrego.
- Witaj Nicol.
- Cześć.
- Co tam u ciebie słychać , przejdziemy się ? 
- Możemy.
Spacerowali dobre dwie godziny. Robiło sie zimno , Harry dał jej swoją bluzę. Usiedli pod jabłonią i zaczeli rozmawiać.
- Nicol , wiesz co ? Masz bardzo ładne oczy
- Dziękuje.
Zawstydziła się i spuściła głowę. Harry ją pocałował.

_____________________________________________________________

sory że krótkie ale nie mam czasu ; * 

poniedziałek, 18 lutego 2013

Rozdział 4 *___*

Wysiadła z autobusu , jak zawsze kiedy odwiedzała swoją ciotke musiała iść przez uliczkę , na której byli nietypowi ludzie. Bardzo bała się tamtedy iść , ale musiała. Co 5 sekund rozglądała się za siebie i na prawą i lewą stronę. Bo ciotka jej mówiła że jak było ciemno , jakiś typ zgwałcił młodą dziewczynę. Zobaczyła kogoś , krzywo się na nią patrzał.
- Siema lala , chodź się zabawimy.
- Odwal się.
Zaczeła biec , bardzo się bała. Po 5 minutach drogi wkońcu wyszla tam gdzie był bardzo wielki ruch. Przestała się bać. Autobusem dojechała pod dom swojej ciotki , weszłado budynku. Zobaczyła tam swojego kolege Harrego , słodkiego osiemnastolatka. 
- Witaj Nicol , ile to juz lat minęło od naszego spotkania.
- Oooo cześć Harry. To już niecale 4 lata :)
- No tak. A ty do cioci ?
- Taaa , problemy w domu. Pokłóciłam się z rodzicami i wiesz , takie tam różne.
- Aha okej. Nie będę sie wtrącał. Może byśmy jutro poszli na jakąś kawę , ja płacę.
- No okej. To wpadne po ciebie.
- Spoko.
Była zawstydzona , bo bardzo jej sie podobał Harry i marzyła o tym aby z nim być. Praktycznie każda dziewczyna się w nim kochała.Weszła do domu , ciocia juz na nią czekała z ciastem i herbatą.
- Witaj ciociu , jak dawno się nie widziałyśmy.
- Cześć kochanie.
Przytuliłyście się , i dałaś jej mały drobiazg. Był to słonik , mały porcelanowy. Ciotka uważała że jej przynosi szczęśie.

Rozdział 3 ; DD

Nicol sie przypomniało że w skarbonce pod łóżkiem ma jakieś oszczędności , więc postanowiła że pójdie do domu , spakuje się i wyjedzie do cioci. Na szczęście nie było jej rodziców w domu , więc mogła spokojnie sie spakować. Ona wiedziała gdzie rodzice trzymali pieniądze dla niej na studia. Ale że to zbierali dla niej to pomyślała ''Moje studia , moje pieniądze.'' Zabrała z puszki jakieś 500 zł.
Kiedy wychodziła już z budynku , nagle zobaczyli ją rodzice jak biegli z torbą.
- Nicol , zaczekaj. Gdzie ty biegniesz?
Ona biegła dalej i sie nawet nie zatrzymała. Pobiegła szybko do sklepiku w którym nawet nie pełnoletnim sprzedawali alkohol. Kupiła sobie fajki i w ostatniej chwili zdążyła na pociąg. Po zdrodze zadzwoniłaś do swojej cioci Lucy , żeby ją poinformować że do niej jedziesz.
- Witaj ciociu ! Z tej strony Nicol , wiesz co ? postanowiłam się odwiedzić i przyjadę do ciebie na kilka dni.
- Witaj kruszynko! Dobrze , przyjeżdżaj. Powiesz mi co tam u ciebie słychać , no to do zobaczenia. 
Jejkuu ! Nic mi się nie chce ; DDD
nawet nie mam ochoty pisać trzeciego rozdziału *____________*

Ha , wiecie co ? ;D dzisiaj na lekcji w-f grałam na fonie , i pan kazzał żebym mu go oddała < ; 

to oddałam , później po lekcji ;) oddał mi go tak , że ekran nie działa ! ` i tak juz jest , mam po telefonie ; ( 

piątek, 15 lutego 2013

Wieczorkiem ; - **

Ja wieczorkiem , dodam Rodział 3 *_____*

Narka miśki ; * <33

Rozdział 2 ; 3.

Wracając do domu , jak co dzień spotkała swoją sąsiadkę. 
- Dzień dobry Nicol.
- Weź zwijaj.
- Noo , taka ładna dziewczyna a tak mówi.
- Coś ci nie pasuje , to wypierdalaj do swojej chaty.
Zdenerwowana weszła do domu , rzuciła torbę i zamknęła się w pokoju. Na ful puściła muzykę.
- Nicol ! Nicol , otwieraj te cholerne drzwi !
- Bo co ?
- Otwieraj bo pożałujesz , matka już do ciebie sił nie ma.
Otworzyła drzwi i stanęła w progu.
- A czy to moja wina że ja taka jestem ? No powiedz mi KURWA , moja ?
Zabrała kurtkę i wyszła z domu , poszła do ''jaskini''.
- O ! Nasza mała buntowniczka nas odwiedziła.
Nicol przywitała się ze swoimi kolegami i koleżankami.
- I co ? Jak tam na chacie , starzy cos pierdolili ?
- Weź daj spokój. Moja Starsza niby już do mnie sił nie ma , hahah.
- Szczerze ci powiem , że gdyby, ja była twoją matką tez bym dawno cierpliwość straciła. 
- Kurwa , będziecie mi dopierdalać ? 
- Dobra dobra , koniec. Palisz ?
Usiadła na kamieniu , na którym zawsze siedziała. Ciągle dostawała sms-y od starych ; '' Albo wracasz do domu , albo sami cie znajdziemy - Josh ( Ojciec Nicol ) '' , '' Zobaczysz , jeszcze dziś pójdziemy na policje , oni cię znajdą - Josh ''. Ona i jej koledzy śmieli się z tych sms-ów , bo przecież wiedzieli że na Nicol nic nie zadziała , ani więzienie , ani poprawczak , a nawet psychiatryk.

No Siemanko *_____*.
Niedawno wróciłam ze szkoły , a co tam u was ; 3. ?
dzisiaj jeszcze dodam jedną albo dwie częśći ; ) zalezy gdzie będę i co będę robić. Papap.

czwartek, 14 lutego 2013

Rozdział 1 ; 3

Szła do szkoly na lekcję geografi , jak zwykle nie miała ochoty wstawać do tej budy i spotykać te same problemy. Musiała iśc , bo oczywiście nauczyciele odrazu by zadzwonili do ich rodziców , dużo razy już tak było. Nawet rodzice załatwili jej psychologa bo nie dawali sobie z nią rady. Jako ostatnia weszła do klasy i trzasnęła drzwiami. Nauczycielka chciała ci zwrócić uwagę , ale wiedziała że nic to nie da. Usiadła do ławki , rzuciła torbę i nawet się nie rozpakowała. 
- To może ktoś przyjdzie do odpowiedzi , hhmm zapraszam panią Nicol Szydłowską.
- Pff , chyba coś z panią nie tak , może niech pani sobie sama odpowie na te beznadziejne pytania.
- Nicol , ja cię tylko proszę bo będę zmuszona zadzwonić do ...
- Ta ta ta , to samo gadanie '' BO BĘDĘ ZMUSZONA ZADZWONIĆ DO STARYCH '' , haha myślisz że to na mnie zadziała ?
- Proszę do pedagoga .
- Ta ? Chętnie cię zaprowadzę.
- Dobra nara wszystkim , idę na browarka.
Zabrała torbę , przewróciła krzesło i wyszła. Nauczycielka nigdy się tak nie czuła. Ale Nicol była bardzo lubiana w klasie i wszyscy się z tego śmieli.
- A wy co ? Wam może jest do śmiechu , ale taka beznadziejna dziewczyna nigdy mnie nie upokorzy.
Poszła do takiego starego domu , nikt tam nie mieszkał nazywa go ''Jaskinia''. Jak zwykle spotkała tam swoich kolegów '' wagarowiczów ''.
- Siema młoda.
- Cześć gruby.
- A ty co ? Zadzwoniła do twoich starych ?
- Haha , do odpowiedzi mnie wziela.
- Ale wiesz że zadzwoni do twoich starych ?
- Pff , a co mi oni mogą zrobić , nagadają , pogadają i się skończy. Ale najlepsze jest to , że oni myślą że ja się zmienie .
- Achhh , może piwka , coś zielonego ?
- Nie dzięki , wolę piwo a macie może fajkę ?
- No jasne , bierz.
Jej kolega o ksywce ''Gruby'' , poczęstował ja papierosem i piwem. Siedziała z nimi dobre dwie godziny.
- Dobra ludzie , ja sie muszę zbierac i dzieki za fajki i piwo . To narka.
- No , nara młoda.
Szła do domu , wiedziała że ojciec i matka znowu będą jej gadać o tym jak źle postepuje , co z siebie robi i w jakie wpadła towarzystwo. Ale ona miała to w dupie , czy pójdzie do poprawczaka czy gdzie indziej       

Przedstawienie Postaci *____*

Harry Styles , słodki , miły osiemnastolatek. Kolega Nicol. Nienawidzi Marry , uważa że leci do chłopaków tylko na kase. O Nicol też tak sądzi , ale wkońcu dowiaduje sie prawdy , i zmienia zdanie.
Marry , osiemnastolatka , narkomanka która buntuje Nicol. To przez nią stała sie prostytutką. Mieszkają razem w Londynie i się nie uczy.
Nicol , szesnastolatka która mieszka w Londynie. Dobrze się uczy , jej relacje z rodzicami pogarszają się od tego czasu kiedy dowiedzieli się że jest prostytutką. Bardzo podoba jej się Harry.

Imagin z Liamem ( Niamem ) ; - *

Byłaś najszczęśliwszą dziewczyną na świecie , ponieważ zbliżał się wyjazd na wymarzone wakacje do Londynu , do  twojego chłopaka Liama . Mieszkał on ze swoim przyjacielem , Niallem. Na drugi dzień nie mogłaś znaleźć dla siebie miejsca, chodziłaś zdenerwowana , nie mogłaś sie na niczym skupic. Wysłałaś sms-a do Liama '' Kochanie , już niedługo się zobaczymy , nie mogę sie doczekać i tęsknie. Kocham cię <3 ''. Czekałaś na odpowiedz , odpisywał ci na kazdego sms-a nawet o poznej porze, nie miałaś bladego pojęcia dlaczego ci nie odpisuje. Nie byłaś tym zmartwiona, bo myslalas że ma próbe do koncertu. Wysiadłaś w umówione miejsce , w którym miał na ciebie czekać. Zobaczyłaś że nikogo tam nie ma , zbierało ci się na łzy. Kiedy wyszłaś z auta , usiadłaś na ławce i słyszałaś jak ktoś biegnie. Zobaczyłaś że to on , rzuciłaś bagaże i rzuciłaś mu się w ramiona.
- kochanie jesteś ! już myślałam że nigdy po mnie nie przyjdziesz
- Nigdy bym cie skarbie nie zostawił
zaczeliście się całować.
- daj bagaże i pojdziemy do domu, Niall tam na nas czeka z obiadem, chyba że sam wszystkiego nie zjadł.
- Hahahah !
- to opowiadaj jak ci minęła podróż . Wszystko dobrze ? Bo jak cie zobaczyłem to miałaś takie zapłakane oczy.
- nie , wszystko ok. Dziękuje że tak się o mnie troszczysz , kochany jesteś.
Szliście przytuleni do siebie , Liam dostał sms-a
- od kogo ?
- oj nie ważne .
weszliście do domu , Niall już czekał na was z szampanem i obiadem , witaliście się chyba z 15 minut. Usiedliście i zaczeliście jeść , Niall już kończył drugą dokładkę , i poszedł pozmywać naczynia.
- Liam ?
- tak [ t.i ]  ?
Powiesz mi od kogo dostałeś tego sms-a ?
- A czy ja się ciebie też pytam ? !
- Liam !!
Krzyknoł na ciebie i wyszedł trzaskając drzwiami. Siedziałaś zapłakana , Niall wyszedł do miasta na zakupy , i zobaczyłaś że na stole leży twojego chłopaka telefon. Nikogo nie było w domu , więc postanowiłaś go przejrzeć. Wszystkie wiadomości były od Jakiejś Danielle był tam adres jej domu. Postanowiłaś tam pójść. Nigdy ci nie mówił o niej. Nagle usłyszałaś jak się otwierają drzwi od domu. Przyszedł Liam. Zobaczysz co robisz i się wkurzył.
- co ty Kur** robisz ?
i cię odepchnoł, uderzyłaś się o szafkę. Nie panował nad sobą. Wybiegłaś z domu , a on wybiegl za tobą. Na klatce schodowej był Niall z zakupami , biegłaś i wpadłaś mu w ramiona z płaczem . On rzucił zakupy i cię przytulił
- Co się stało ? ej , [ t.i ]  !
- ja , ja nie wiem co się stało z , z Liamem. On nigdy nie był taki agresywny.
- coś ci zrobił ? Uderzył cię ?
właśnie wychodził Liam .
- ej , co ty jej kurwa zrobiłeś ?
- wez ty też mnie nie wkurwiaj !
kopnął zakupy i poszedł.
- [ t.i ] , chodz do domu .
- nie , nie mogę. Niall ty znasz tą Danielle? Wiesz gdzie ona mieszka?
- No znam , Liam mi kiedyś mówił gdzie ona mieszka , i  że niezła z niej dupa. A po co ci to potrzebne ?
- chodz ze mną . zaprowadz mnie do jej domu !
nie zwracając na nic uwagi , zlapalas go za reke i pobiegliscie.Kiedy staliscie juz przed jej domem, nogi mialas jak z waty, nie wiedzialas co robic .
- Gdzie ona mieszka?
- 4 piętro , pod nr 2
pobiegłaś prędko. Stałaś po drzwiami i słyszałaś jakieś smiechy. Weszłaś , nawet nie pukałaś. Zobaczyłaś Liama z jakąś dziewczyną w łóżku. Miałaś oczy pełne łez . Wybiegłaś. Liam zaczął się ubierać i biegł za tobą .
- [ t.i ] ! Nieeee !!
słychać było tylko pisk i huk. Została potrącona przez samochód , zmarła na miejscu.
Cześć. Niedawno założyłam tego bloga po to , aby pisać na nim imaginy albo różnego rodzaju opowiadania. Mam na imię Oliwia , a Ola to taki skrót. Jestem wielką fanką zespołu One Direction , i dlatego w niektórych imaginach lub opowiadaniach będą się oni pojawiać. Może kilka faktów o mnie ; 
1. Mam 13 lat.
2. Mój ulub. kolor to turkus i fiolet.
3. Mam rodzeństwo.
4. Moje ulubione piosenki 1D to ; Kiss you , little things , WMYB , LWWY . :D





Jeszcze dziś dodam imagina z Liamem : ) tak na początek *__* Pozdrawiam.